Jednoczesna praca nad większą ilością
projektów postawiła naszych aktorów wobec zadań
znacznie bardziej złożonych i zróżnicowanych, niż
dotychczas nie tylko w wymiarze aktorskim, ale także społecznym,
logistycznym itp. Podołanie temu wyzwaniu, pozwoliło nam
z kolei myśleć o przedsięwzięciu bardziej ambitnych
projektów.
W 1998 r. rozpoczęliśmy proces przekształcania grupy w trwalszą
strukturę, i tak, w 2000 r narodził się
Zmieniła się sama struktura zespołu
– wokół weteranów uformowało się jego stabilne
jądro przy jednoczesnym
potrojeniu liczby uczestników
kolejnego projektu.
W styczniu 2000 rozpoczęły próby do Tristana
i Izoldy, przerywane wznowieniami Alkestis.
Od lutego 2001 skupiliśmy się już wyłącznie na nowym
projekcie, który okazał się przedsięwzięciem daleko
wykraczającym poza nasze dotychczasowe dokonania.
Spektakle Szekspirowskie z lat osiemdziesiątych trwały,
wszystkie, niecałą godzinę, o wiele intensywniejsze i
bardziej energetyczne Alkestis
i Bojomira –
ok. 30 min. Nowy
spektakl miał trwać półtorej.
Trudne
początki „Tristana i Izoldy”.
15 września 2002 roku odbyła się premiera Tristana
i Izoldy Jako że nie dysponujemy odpowiednią przestrzenią do prób,
premiera była , z konieczności , również pierwszą próbą
techniczną. Dopiero wtedy, więc,
okazało się, które rozwiązania
techniczno-inscenizacyjne były udane, a które
niekoniecznie. W efekcie spektakl trwał o piętnaście
minut dłużej.
Oczywiście sam spektakl , który po
raz pierwszy został złożony w całość na premierze ,
gdyż na Miodowej, gdzie próbujemy, było to (i jest
nadal) niemożliwe , również w warstwie aktorskiej
pozostawiał wiele do życzenia.
W
kolejnych przedstawieniach usterki były sukcesywnie
eliminowane i gdzieś w okolicach piątego przedstawienia
, w czerwcu 2003 r., całość nabrała wreszcie właściwego
kształtu i rytmu. Po raz pierwszy też, dodaliśmy
wówczas oświetlenie –
wcześniej graliśmy przy stałym świetle.
Nawiązaliśmy
współpracę z PWST na której trzech scenach zagraliśmy
wszystkie spektakle Tristana i Izoldy.
Dzięki tej współpracy , po raz pierwszy mogliśmy
opracować długoterminowy terminarz występów.
Po roku eksploatacji i sześciu występach, nastąpiła roczna przerwa,
w której zespół został w znaczący sposób odnowiony i
przebudowany.
Przed piątym
spektaklem nakręciliśmy film , dokumentujący stan
przedstawienia i aktorów po rocznym graniu.
We wrześniu 2005 nakręciliśmy kolejny ukazujący
ogromny postęp , jaki dokonał się w dziedzinie
zrozumienia sztuki i interpretacji .
Graliśmy
ten spektakl do 2007, kiedy to, z powodu remontu w
PWST i ograniczeniu dostępności sal, a także
ograniczeniu środków finansowych, musieliśmy
zawiesić jego eksploatację. Jednocześnie, w styczniu
2006 r. rozpoczęliśmy próby do naszego , jak na razie,
ostatniego spektaklu Snu Nocy
Letniej. Tym razem gościny udzielił nam Teatr
Groteska, na którego scenie występowaliśmy
regularnie, od premiery w czerwcu 2009r. do jesieni 2011.W czerwcu 2012, również
w teatrze Groteska, powstał zapis filmowy Snu
Nocy Letniej, jako zwieńczenie trzech lat
eksploatacji przedstawienia. W tym czasie
w 19 spektaklach
wystąpiło 35 aktorów.
W 2014r. , po niemal trzyletniej przerwie w występach,
wznowiliśmy nasze przedstawienie we współpracy z
Małopolskim Ogrodem Sztuki. W tym samym roku ruszył nasz
najnowszy projekt: Miarka za miarkę, nad którym
praca potrwa zapewne jakieś dwa lata.
Przez
te ostatnie lata w naszej pracy zaszły bardzo znaczące
zmiany.
Grupa wzbogaciła swoją działalności o
regularne występy przed szerszą publicznością. Występy
w bardziej otwartej formule traktujemy , jako kolejny
element terapii, dający naszym aktorom możność
potwierdzenia się, bez taryfy ulgowej, poza
dotychczasowym, psychiatrycznym , środowiskiem . Stało
się to możliwe dzięki osiągnięciu odpowiedniej jakości
artystycznej oraz niezbędnej, społecznej spójności
zespołu.
Zespół,
który jest bardziej stabilny, dzięki wieloletniemu
uczestnictwu swych liderów w pracach teatru ( rekordziści
maja na swym koncie ok. 40 występów, w różnych
przedstawieniach ) sam w sobie stał się potężnym narzędziem
terapeutycznym. Dzięki tej „niosącej” sile,
nawet osoby bardziej kruche, dołączając do zespołu, w
ciągu paru miesięcy a czasem wręcz tygodni przebywają
drogę, która , jeszcze nie tak dawno , zajęłaby im parę
lat.
Co więcej , Teatr, to już nie tylko miejsce pracy i terapii ,
to miejsce spotkań towarzyskich, miejsce zawiązywania
przyjaźni, odnalezienia
miłości, to pasja wielu z nas.
|